Weszłam pewnym krokiem do szkoły " kolejny nudny dzień " pomyślałam po czym ruszyłam do szafki .
Przy sali siedziała Lara jak zwykle ubrana była ubrana w podarte rajstopy czarne buty czarną bluzkę i bandamkę ale co z tego tylko ... nie obchodzi mnie jej ubiór jest taka jak ja
- Hej Lara - powiedziałam podchodząc do niej
- Hej siadaj - odpowiedziała
- Co tam ? - spytałam ale już po jej minie zobaczyłam że chyba to pytanie nie było na miejscu
- Nawet nie pytaj - odpowiedziałam oschle , już po tym wiedziałam że szykują się złe wieści
- Co się stało ? - zapytałam , bałam się odpowiedzi
Kornelia wciąż trzymała mnie w niepewności chodź dobrze wiedziała że tego nienawidzę
- Pani Janowicz się czegoś się domyśla - odpowiedziała po pewnym czasie
- Nie gadaj że robiłaś to gdzieś przy szkole ?- zapytałam zezłoszczona
- Nie wrzeszcz tak bo będzie gorzej, po drugie wiesz że akurat w tych sprawach jestem dyskretna - odpowiedziała szeptem z głupim uszmieszkiem
- To skąd by się domyś.... - nie skończyłam zdania ponieważ zadzwonił dzwonek
Weszłyśmy do klasy
- O idzie szkolny Bed Boy gdzie zgubiłeś vanskiki ! - krzyknęła do do wchodzącego Natana
Lara położyła nogi na ławce i zaczęła bawić się telefonem
- Panno Rey proszę zdjąć nogi z ławki - powiedziała pani Krecik - tak ją nazywamy
Kornelia zdjęła nogi z ławki
- Jak to może się domyślać .. ? - zapytałam Lary
- Nie wiem trzeba będzie to zbadać a jak coś to trzeba będzie zrobić z nią porządek .. wiesz o co mi chodzi - odpowiedziała po czym uśmiechnęła się złowiewcze
- Nawet tak nie mów - powiedziałam przejęta
- Panno Rud proszę się przesiąć - krzykną Krecik
Nie chętnie wzięłam swoje książki i poszłam do wolnej ławki ....